Warto sobie uzmysłowić, że nie musimy się nikomu tłumaczyć z naszych żywieniowych wyborów. To jest indywidualna decyzja, jakie jedzenie ktoś wybiera. Jeżeli ktoś nie lubi cebuli, nie musi tego argumentować innym, po prostu stwierdza: nie lubię cebuli i już. Podobnie może być przy AIP czyli: po prostu tego nie jem. Sposób, w jaki mówimy o AIP też może pomóc, np. zamiast: „tego nie mogę jeść” umocnimy nasze wewnętrzne nastawienie mówiąc po prostu: tego nie jem.
Łatwiej jest puszczać mimo uszu uwagi osób, z którymi się widujemy sporadycznie, ale co z uwagami na temat AIP kogoś z kim mieszkamy? Tutaj oczywiście jest trudniej, ponieważ mogą się one nakładać na naszą frustrację związaną z przyzwyczajaniem się do nowego sposobu odżywiania. I nietrudno wtedy o sprzeczkę lub kłótnię na temat AIP.
Jedną z taktyk, które można zastosować, jest spokojna rozmowa z taką osobą i wyjaśnienie jej, dlaczego wprowadza się zmiany w kierunku protokołu autoimmunologicznego, co chce się przez to osiągnąć. Można też poprosić osobę, która się tak o nasze zdrowie troszczy o wsparcie w tej zmianie i zaprzestanie krytycznych komentarzy pod adresem AIP.
Jeżeli i to nie pomoże to w myśl zasady: nie muszę się nikomu tłumaczyć najlepiej jest te uwagi puszczać mimo uszu.